Niestety koniec października przyniósł smutną wiadomość dla fanów kina i serii o Jamesie Bondzie. Z sentymentem przypomniałam sobie, gdy jeszcze jako mała dziewczynka w telewizji oglądałam filmy z serii James Bond z rolą Seana Connery. Od tamtej pory, każdego kolejnego odtwórcę tej roli porównuję właśnie do niego.
Nie będę teraz pisać o samym aktorze i oceniać jego życie prywatne. Skupię się na wizerunku Jamesa Bonda, który stworzył i tym, czemu ten wizerunek kochają kobiety i szukają właśnie takich mężczyzn. Sean Connery wykreował postać Jamesa Bonda, a przy tym dżentelmena, którego kochają kobiety. Czy to Cię dziwi? Nie powinno. James Bond ma wszelkie cechy, które kobiety uwielbiają.
1. Mężczyzna pewny siebie i opanowany w każdej sytuacji. Czyli James Bond – wstrząsniety, nie zmieszany.
Jesteśmy emocjonalni i jak udowadniał Daniel Kahneman w obszernej książce „Pułapki myślenia” (pisałam o niej tutaj https://aleksandratabor.pl/10-ksiazek-na-czas-pandemii/), kierujemy się w swoim życiu emocjami. Myślimy o sobie jak o racjonalnych osobach, kalkulujących ryzyko i podejmujących przemyślane decyzje. To nie prawda. Kierują nami emocje, jak strach, złość, namiętność, czy pożądanie.A ci, którzy panują nad emocjami wydają się nam silniejsi.
Oglądając filmy z serii o Jamesie Bondzie widzimy pewnego siebie faceta, który w każdej sytuacji potrafi się odnaleźć. Strach, niepewność, panika – te uczucia Bondowi są obce pomimo niebezpieczeństw, zagrożenia życia i wrogów na każdym kroku. Kobiety w jego towarzystwie mogą czuć się bezpiecznie. Namiętność – ulega jej, ale tylko na chwilę, o ile nie szkodzi słusznej sprawie Jej Królewskiej Mości.
To nie wszystko. Bond doskonale odnajduje się w kasynach, na przyjęciach, świetnie wygląda w garniturze i na plaży (wspaniale to było widać w filmie Dr. No). Pewność siebie przyciąga, daje poczucie bezpieczeństwa, za tym właśnie podążają kobiety. Chcą być u boku mężczyzny, który zawsze wie, co zrobić.
Tak, tak… wygląd też jest ważny, ale nie tylko chodzi o dobrze skrojony smoking, mięśnie i wysportowaną sylwetkę (może nie wiecie, ale Sean Connery w młodości reprezentował Szkocję w konkursie kulturystycznym Mr. Uniwerse).
2. Mężczyzna, który dobrze wygląda.
Odważne spojrzenie, czarujący uśmiech i… niski głos – wyrażają punkt pierwszy, czyli pewność siebie. Do tego męska sylwetka, czyli szerokie ramiona i wyprostowane plecy. Spójrzcie na ludzi na ulicach, przygarbieni, mięśnie piwne ciążące w dół, pochylone głowy, to standard.
Wygląd powinien iść w parze z siła fizyczną, każda kobieta lubi być podnoszona i noszona na rękach – a James Bond wielokrotnie zanosił kobiety do łóżka na własnych rękach.
3. James Bond, czyli mężczyzna inteligentny i zaradny.
James Bond rozgryzał wszystkie zagadki i problemy. Znajdował ucieczki z pułapek, sprytne sposoby na pokonanie nasłanych zabójców i cięte riposty. W zawodzie szpiega inteligencja jest kluczem, a jak mówiła Marilyn Monroe – mózg jest najseksowaniejszą częścią ciała mężczyzny. Czemu inteligencja i zaradność są ważne w życiu – tego nie trzeba wyjaśniać.
4. Urok osobisty, poczucie humoru, dobre maniery – ikona Jamesa Bonda.
O wygląd można zadbać, inteligencję nadrobić wiedzą i doświadczeniem, a pewność siebie udawać, ale coś, co można nazwać czarem lub urokiem osobistym jest niezwykle rzadkie. Ilu znacie ludzi, których uśmiech i dowcip rozbraja wszystkie emocje? Kto z was potrafi z gracją walczyć z wrogiem wręcz. Kto potrafi nawet w obliczu śmierci żartować z uśmiechem na ustach? Chyba tylko James Bond potrafi takie cuda. A do tego wszystkiego doskonała prezencja w smokingu i dowcip (bardzo żałuję, że obecni scenarzyści rezygnują z dowcipu i obecne filmy z Danielem Craigiem są pełne wręcz smutnej powagi).
5. Konkretny, zdecydowany i skuteczny.
Pomimo przygód z kobietami (a może dzięki temu), przyjęć, kasyn, błyskotliwych konwersacji, James Bond zawsze koncentrował się na zadaniu i realizował je w stu procentach. Wykonanie go było najważniejsze i pomimo trudności osiągał sukces. A wszyscy kochamy ludzi sukcesu. Nie ma nic bardziej przyciągającego ludzi niż zwycięstwo i determinacja w jego osiągnięciu. Jeśli marudzisz, że kobiety lubią takich facetów, to sam zastanów się, czy wolisz otaczać się ciepłymi kluskami, czy ludźmi, którzy wiedzą czego chcą i to osiągają?
To wszystko wydaje się całkiem proste, prawda? Gorzej z wykonaniem, bo życie to nie film, Sean Connery nie był szpiegiem tylko aktorem, a James Bond to fikcyjna postać.
Po napisaniu tego wszystkiego – przyszło mi do głowy, że może kobiety mają łatwiej? Wielu facetom wystarczy tylko tyle, że dziewczyna jest ładna.
Świetny aktor, dużo aktorów lat 90 jest już dziadkami, Stalone, Szwajceneger…
To prawda, troche żal patrzeć jak takie kony kina starzeją się i odchodzą. A odnośnie Schwarzeneggera – lubię jego wypowiedzi – zawsze mnie rozbawiają jak np. ta “Pieniądze szczęścia nie dają. Mam teraz 50 milionów dolarów, ale jestem tak samo szczęśliwy jak wtedy, gdy miałem 48 milionów.”